Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/dermatolog.starachowice.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra12/ftp/dermatolog.starachowice.pl/paka.php on line 5
przysięgłych bardziej współczujących mordercom niż ich ofiarom. Nie ma sprawiedliwości na

przysięgłych bardziej współczujących mordercom niż ich ofiarom. Nie ma sprawiedliwości na

  • Ariel

przysięgłych bardziej współczujących mordercom niż ich ofiarom. Nie ma sprawiedliwości na

28 May 2022 by Ariel

tym świecie. Trzeba samemu zapewnić swojej rodzinie bezpieczeństwo. Gówniarz pewnie wyjdzie na wolność, gdy skończy dwadzieścia jeden lat. Jak ci dranie z Arkansas. Tak nie powinno być. Przecież te biedne dziewczynki w cudowny sposób nie wstaną z grobu. Dlaczego bandytę traktować łagodniej tylko dlatego, że nie jest pełnoletni? Morderca to morderca. Jeśli nie możesz znieść odsiadki, żyj zgodnie z prawem. No właśnie. Ten O’Grady jest zabójcą... Musi za to zapłacić! W Seaside Ed Flanders nerwowo wycierał kufel po kuflu. Gliny chyba zaraz się zjawią. Szklanka gościa była od dawna pusta. Ed proponował dolewkę, ale facet odmówił. A może skrzydełka? Nie, nie chciał. Teraz oglądał telewizję. Jakiś reportaż o grupie ochotników, którzy chronili naiwnych internautów przed oszustami. Na ustach nieznajomego błąkał się dziwny uśmiech. Ed polerował kufle do połysku. Choć to nie było w jego stylu, próbował się modlić. Tymczasem Rainie pędziła na sygnale trasą 101. Jeszcze siedemdziesiąt mil. Quincy trzymał się deski rozdzielczej, ale ani pisnął. Czasem zerkał na swoją towarzyszkę. Nie odwracała wzroku od autostrady. Sanders i Luke jechali drugim wozem. Policjant Hayes nie miał problemów z dotrzymaniem Rainie tempa. Dawniej czasem ścigali się na tej krętej nadmorskiej szosie dla zabawy. Żeby nie wyjść z wprawy, tłumaczyli Shepowi. Żeby poćwiczyć. Teraz te dni wydawały się odległe o całe lata świetlne. Zatrzeszczało radio. Dyspozytorka zawiadomiła, że podejrzany wychodzi z baru. Trzeba coś postanowić. Rainie musiała mieć chwilę do namysłu. Zatłoczona knajpa, podejrzany, o którym nic nie wiedzieli... – Nie nawiązywać kontaktu. Śledzić go – rozkazała krótko i odruchowo spojrzała na Quincy’ego, szukając w jego oczach akceptacji. Agent skinął głową. Wściekła na samą siebie, naburmuszyła się, odłożyła mikrofon i przyspieszyła. Godzinę później byli już w Seaside. Dyspozytorka pokierowała ich przez radio do małego motelu. Tuż za rogiem, za kępą drzew, natknęli się na pierścień policyjnych wozów. – Zdaje się, że impreza już się zaczęła. Quincy przytaknął. Jego twarz wydawała się spokojna, ale oczy coraz bardziej błyszczały. Wyskoczył z wozu jak bokser, który ma zaraz wejść na ring – lekko, sprężyście. Rainie przyglądała mu się o sekundę za długo. Szczupła sylwetka. Eleganckie, swobodne ruchy. Dręczyły ją złe przeczucia, których nie mogła się pozbyć. Inni szykowali się do polowania, a ją pochłaniała noc. Trzeba ująć nieznajomego, tego bandziora w czerni. Facet mówi o tobie... że czternaście lat temu zabiłaś matkę, a on o tym dobrze wie. Nieznajomy? Nie była już tego pewna. Osaczał ją koszmar, który wydarzył się dawno, zbyt dawno temu. Quincy zerknął na Rainie z ciekawością. Skoncentrowała się na odpinaniu pasa bezpieczeństwa. Sanders już rozmawiał z dowódcą obławy. Podeszła do nich, a za nią podążył agent federalny. – Podejrzany wygląda na jakieś czterdzieści lat – relacjonował policjant. – Siwiejące brązowe włosy, metr siedemdziesiąt siedem, metr osiemdziesiąt, niecałe dziewięćdziesiąt kilogramów. Ma na sobie długi trencz, więc może być uzbrojony. Według właściciela motelu nazywa się Dave Duncan i prawdopodobnie jest handlowcem podróżującym w interesach. Dodał też, że to spokojny człowiek. Nie pali, jeśli to się nam na coś przyda. – Wymownie przewrócił oczami. – O której wrócił do pokoju? – zapytał Sanders. – Czterdzieści pięć minut temu. Dwoje policjantów przesłuchuje teraz barmana, Eda Flandersa. Facet już wcześniej odwiedził jego lokal. Za pierwszym razem pokłócił się z grupką miejscowych, oskarżając o te morderstwa Danny’ego O’Grady. Wczoraj dostaliśmy biuletyn, żeby mieć oko na nieznajomych, których szczególnie interesuje strzelanina w Bakersville, więc zawiadomiliśmy barmanów. No i dzisiaj około siódmej zjawia się ten gość i znowu zaczyna swoje. Tyle że tym razem uczepił się policjantki Conner. – Wzrok oficera

Posted in: Bez kategorii Tagged: bolończyk szczeniak, łyse koty cena, maseczka z drożdży i mleka,

Najczęściej czytane:

- Pojedziemy najszybciej, jak się da - powiedział Diaz - ale i tak

ostatni odcinek będziemy musieli pokonać piechotą. Ten facet jest maniakiem survivalu, nieźle się zabezpieczył przed niepożądanymi gośćmi. ... [Read more...]

odpowiedział.

Mężczyzna w czerni niespiesznie przeszukuje resztę gabinetu. Wreszcie, najwyraźniej zadowolony z siebie, wraca do biurka i podnosi wyszukaną pojedynczą kartkę. Zanosi ją do stojącej ... [Read more...]

emeryturę, odchodząc z firmy zajmującej się księgowością. Mama,

nauczycielka w podstawówce, zastała emerytką rok wcześniej. Ojciec już od jakiegoś czasu przebąkiwał coś o przeniesieniu się na Florydę, gdzie miałby wreszcie spokój z odgarnianiem śniegu. Ale matka nie ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 dermatolog.starachowice.pl

WordPress Theme by ThemeTaste