Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/dermatolog.starachowice.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra12/ftp/dermatolog.starachowice.pl/paka.php on line 5
Marla weszła za Carmen do jednego z nich. Jak sie

Marla weszła za Carmen do jednego z nich. Jak sie

  • Ariel

Marla weszła za Carmen do jednego z nich. Jak sie

24 January 2021 by Ariel

okazało, był to salon. Stały w nim miekkie kanapy i fotele, tworzace kilka przytulnych zakatków, filodendron w wielkiej donicy, kilka okazałych paproci wsród małych stolików i ceglany kominek wznoszacy sie pod obity miedzia sufit, w którym odbijało sie łagodne, miodowe swiatło lamp. Carmen rozsuneła podwójne drzwi i pokazała Marli pokój muzyczny. Na scianach wisiały tu stare instrumenty, a w kacie, pod wychodzacymi na miasto oknami, lsnił czarny koncertowy fortepian. Kolejne drzwi prowadziły do biblioteki, gdzie oszklone półki pełne ksia¿ek siegały sufitu. Pod regałem, zahaczona o górny kant, stała drewniana drabinka na kółkach. W kacie, pod stojakiem z paprocia, przycupnał globus, a pod wychodzacym na zatoke oknem stało akwarium pełne barwnych, egzotycznych ryb. Marla miała wra¿enie, ¿e nigdy nie miała w 128 rece ¿adnej z oprawnych w skóre ksia¿ek, ¿e nigdy nie stała tu przy oknie, patrzac na zatoke, ¿e nigdy nie siedziała na ¿adnej z tych miekkich pluszowych kanap... ale przecie¿ mogła tego po prostu nie pamietac. - Tu sa albumy ze zdjeciami - powiedziała Carmen, wskazujac półke w rogu. Marla wzieła pierwszy z brzegu, otworzyła go i zobaczyła dzien swojego slubu uwieczniony na fotografiach przed pietnastu laty. Alex, wygladajacy znacznie młodziej w czarnym smokingu, i ona w białej, koronkowej sukni z bardzo długim trenem. Kosciół, przyjecie weselne, taniec, wielki biały tort. Cała rodzina, wszyscy z wyjatkiem Nicka. Nie było go na ¿adnym z tych zdjec. Ale on sam okreslił sie przecie¿ jako „banita”. Marla czuła, ¿e w tej rodzinie był czarna owca. Buntownik. Wyrzutek. Człowiek ¿yjacy według własnych reguł, czesto pozostajacych, jak sie domyslała, w ra¿acej sprzecznosci z zasadami wyznawanymi przez jego matke i starszego brata. Nic dziwnego, ¿e wydał jej sie interesujacy, pierwotny i troche niebezpieczny. Rozmyslajac o Nicku, przygladała sie uwiecznionym na zdjeciach członkom rodziny obecnym na przyjeciu weselnym. Eugenia, w kreacji barwy indygo, z dumnie uniesionym podbródkiem, stała koło siwowłosego, dystyngowanego me¿czyzny, wyraznie znudzonego uroczystoscia. Samuel Cahill, domysliła sie Marla. I kolejne zdjecie, przedstawiajace dwoje starszych ludzi stojacych koło młodej pary. Jej rodzice, bez watpienia. Marle nagle cos scisneło w gardle. Kobieta, bardzo szczupła, miała krótkie ciemne włosy, przenikliwe oczy, spiczasta brode i wyniosły wyraz twarzy. Koscista figure tej damy opinała bladoró¿owa suknia. Me¿czyzna u jej boku był wysoki i mocno zbudowany, w typie Johna Wayne'a. Wcisniety w elegancki, ciemny garnitur, wygladał nienaturalnie. Jego usmiech - jesli tak mo¿na okreslic ów 129 grymas - był wymuszony i sztuczny, jakby nie potrafił ukryc zniecierpliwienia. Có¿, to chyba jednak nie taka ciepła, kochajaca rodzina, jakiej teraz potrzebuje, pomyslała Marla, rozczarowana. Co

Posted in: Bez kategorii Tagged: kto sponsoruje nasz nowy dom, border collie opis, fryzury na wesele dla 13 latki,

Najczęściej czytane:

Santos zaśmiał się.

- Niezupełnie. Nienawidzi mnie. W końcu to ja rozwaliłem jego interes. Zapadło milczenie. - Nie rozumiesz? - zapytał, orientując się, że Gloria się pogubiła. ... [Read more...]

s. Lily była jedyną bliską osobą w jego życiu, jedynym oparciem. Po jej śmierci musi się czuć opuszczony i zagubiony. Nic dziwnego, że szuka ucieczki w pracy. Jego stan na pewno nie ma nic wspólnego z nimi, z tym, co ich łączyło. ...

W przypływie paniki mocniej ścisnęła pasek torby. Santos nie rozumiał, że właśnie ona jest w stanie wypełnić pustkę po Lily. Nie pojmował, że mogą stworzyć rodzinę, w której znajdzie oparcie podobne temu, jakie miał w Lily. Nie rozumiał, że tego właśnie mu trzeba. Że potrzebuje jej - Liz. Minęła przepierzenia i wreszcie go zobaczyła. Siedział za biurkiem i rozmawiał przez telefon. Obok z ponurym wyrazem twarzy stał Jackson. ... [Read more...]

ciła się do niej po imieniu, wybaczyła jej oszustwo. Może... Na dalsze spekulacje zabrakło jej odwagi. ...

- Och, Arabello - westchnęła i rozpłakała się. Osiągnąwszy swój cel, Arabella opuściła dom Ramsgate’ów po dwudziestu minutach. To prawda, że jej metody przypominają czasami łamanie kołem, ale nie sądziła, żeby w tym wypadku podziałała łagodna perswazja. Clemency przyznała się w końcu, że kocha Lysandra. Było to, rzecz jasna, powiedziane nie wprost, ale Arabelli wcale to nie przeszkadzało. Miała nadzieję, że rozmowa ciotki z jej bratem okaże się równie skuteczna. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 dermatolog.starachowice.pl

WordPress Theme by ThemeTaste