Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/dermatolog.starachowice.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra12/ftp/dermatolog.starachowice.pl/paka.php on line 5
które przez ponad piec lat nazywała swoim domem. Łzy

które przez ponad piec lat nazywała swoim domem. Łzy

  • Ariel

które przez ponad piec lat nazywała swoim domem. Łzy

14 January 2021 by Ariel

spływały jej po policzkach. Spojrzała na Nicka. - Jestem... jestem Kylie Paris - wyszeptała. A wiec Nick nigdy jej nie kochał. Nigdy nie prze¿yła z nim ¿adnej romantycznej przygody ani rendez-vous. Przełkneła z trudem, patrzac w jego niebieskie, pełne niepokoju oczy. - A Marla? - spytał. Sposób, w jaki wypowiedział to imie, sprawił, ¿e Kylie nagle zapragneła umrzec. Kochał inna kobiete. Nie ja. - Co ona ma z tym wszystkim wspólnego? - Wszedł do małego, przytulnego saloniku pełnego kolorowych magazynów i ksia¿eczek z krzy¿ówkami. Kylie oparła sie o poduszki zielonej sofy z wyprzeda¿y. - Marla jest moja przyrodnia siostra. Dowiedziałam sie o tym mniej wiecej na poczatku szkoły sredniej... Mojej matce wyrwało sie kiedys, ¿e moim ojcem jest Conrad Amhurst Powiedziała mi te¿, ¿e mam przyrodniego brata, który jest opózniony w rozwoju, i starsza siostre, która... jest ukochanym dzieckiem Conrada. - Scisneło ja w gardle na wspomnienie tego dnia, kiedy na stoliku w ich małym mieszkaniu stały nietkniete szklanki z mro¿ona herbata. - Wiedziałas o tym cały czas? - spytała Kylie gniewnie, patrzac na matke. Dolly siedziała przy małym zniszczonym stoliku, niedbale przegladajac gazete i palac papierosa. - Zostałam zobowiazana do dochowania tajemnicy - przyznała matka. - O mnie? O moim ojcu? - Kylie była wsciekła. - Dlaczego? - Dla niego była to kłopotliwa sytuacja. Wstydził sie ciebie. - Dolly przygładziła jasne loki starannie wsuniete za opaske. - Jest bogaty. Szanowany. Mnie te¿ sie wstydził. - Ale... ale... - Kylie oparła sie o brzeczaca lodówke. - Bogaty? 435 - Jesli myslisz, ¿e dostaniesz od niego chocia¿ centa, to jestes w błedzie - powiedziała Dolly zjadliwie, głosem nabrzmiałym gorycza. - Zapłacił mi dawno temu. - To nielegalne. - Mo¿e, ale podpisałam pewien dokument... - Machneła dłonia o długich, szczupłych palcach i rozwiała dym z papierosa płynacy w góre, do jarzeniówek wiszacych w czystym, skromnie umeblowanym pokoju. - Nie mam zamiaru u¿erac sie teraz z nim ani z jego prawnikami. Nie mam na to ani czasu, ani pieniedzy. To... to i tak nic by nie dało. - Przewróciła kartke w kolorowym magazynie, chcac zagłebic sie w lekturze artykułu o ksie¿nej Dianie. - Wiec jestes frajerka - rzuciła Kylie, chwyciła swoja szklanke i duszkiem wychyliła jej zawartosc. Kostki lodu zadzwoniły cicho, kiedy odstawiła szklanke na stół. - Po prostu wiem, ¿e z nim nie wygram - stwierdziła Dolly. Kylie po raz pierwszy dostrzegła siateczke zmarszczek wokół zmeczonych oczu matki i jej zgarbione szczupłe plecy. - Ja bym sie tak łatwo nie poddała - oznajmiła

Posted in: Bez kategorii Tagged: fryzura na ostatki, moda w rozmiarze 40, glejak wikipedia,

Najczęściej czytane:

- To jakiś żart - powiedziała na głos. - Z pewnością.

Wzięła do ręki dokument i przebiegła go wzrokiem raz, potem drugi. Z zawiłych prawniczych wywodów wynikało jednoznacznie, że po śmierci Luciena Balfoura tytuł i majątek przechodzą na Rose Delacroix i jej potomstwo, z wyjątkiem pięciu tysięcy funtów ... [Read more...]

- Ja też ją kochałam. I też mi jej brak. Tak bardzo, że...

- Przestań! - przerwał jej. - Nie wiesz nic o tym, jak się czuję! To, co mówisz, to tylko puste słowa. – Postąpił w jej kierunku, dygocąc z gniewu i bólu. - Ty masz matkę. Rodzinę. Ja miałem tylko Lily. Ona była dla mnie jak matka. Teraz nie mam nikogo. - Pochylił się do Glorii. - Wracaj, skąd przyszłaś. I zostaw mnie samego. Santos potrzebował ofiary. Widziała w jego oczach, że najchętniej, za karę, rozdarłby ją na strzępy. Nie zamierzała sprawić mu tej przyjemności. ... [Read more...]

Medyk zatrzasnął swoją pękatą torbę. - Ale poza tym wszystko w porządku, nie ma powodów do niepokoju. Miałeś szczęście, Todd. ...

Polecił Lily, by przez najbliższych sześć godzin siedziała przy „krewniaku”, budziła go co dwie godziny, jeśli zaśnie, i dzwoniła, gdyby coś ją zaniepokoiło. Potem szybko wyszedł. Santos przypomniał sobie słowa Lily. Mówiła, że ona i doktor są przyjaciółmi i mają różne wspólne tajemnice. Jakie tajemnice, zastanawiał się, patrząc, jak starsza pani odprowadza przyjaciela do drzwi. Szli objęci, przytuleni, była w tym zażyłość wykraczająca poza stosunki sąsiedzkie i przyjaźń. Kiedy wróciła do kuchni, od razu przeszła do rzeczy: ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 dermatolog.starachowice.pl

WordPress Theme by ThemeTaste